poniedziałek, 31 grudnia 2012

Makowiec z pianką na kruchym spodzie.

Miałam w te święta zrobić prawdziwego, drożdżowego makowca, jednak jak na złość okazało się, że w całej Łodzi nie ma już nigdzie drożdży. Ponieważ miałam jednak wielką ochotę na makowca, pomyślałam, że zrobię go w wersji alternatywnej. :)

Składniki:

Na ciasto:
2 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 kostki masła
odrobina soli
3 łyżki cukru
3 żółtka
ew. odrobina jogurtu naturalnego

Masę kupiłam w tym roku gotową, ale na pewno ciasto będzie jeszcze lepsze, jeśli użyje się sprawdzonego, domowego przepisu. :)

Piana:
3 białka
3 łyżki cukru
ew. 3 łyżki wiórków kokosowych

Sposób wykonania:
Mąkę, cukier, sól i proszek mieszamy na stolnicy/dużej desce, kładziemy zimne masło i siekamy je z mąką aż powstaną grudki. Następnie robimy dołek i wlewamy tam żółtka, po czym szybko zagniatamy ciasto. Jeżeli nie chce się łatwo kleić, dolewamy odrobinę jogurtu. Gotową kulkę wstawiamy na godzinę w folii spożywczej/torebce śniadaniowej do lodówki. Schłodzone ciasto odrywamy kawałkami i wylepiamy nim dno i boki tortownicy. Nakłuwamy widelcem i układamy na wierzch masę makową. Białka ubijamy na sztywno, dodając pod koniec cukier i ew. wiórki kokosowe i wykładamy na wierzch ciasta. Pieczmy ok 40-50 min.



Moim zdaniem taki 'wybryk' z powodzeniem zastępuje tradycyjnego makowca i może stanowić urozmaicenie świątecznej kuchni. Surowe ciasto można przygotować również dzień wcześniej i przechowywać w lodówce, żeby w Dzień Zero zaoszczędzić sobie trochę czasu. Powodzenia w przygotowaniach i smacznego!

Sernik migdałowy z brzoskwiniami na delikatnym spodzie.

Kolejnym słodkim, świątecznym przepisem jest sernik migdałowy. Uwielbiam serniki i jak mam okazję, to bardzo chętnie je przygotowuję, najczęściej są one jednak pieczone i bardzo często na kupnych ciasteczkach, natomiast dzisiejszy przepis jest na sernik gotowany na domowym spodzie. Przepis znalazłam w gazecie, ale musiałam go oczywiście troszkę zmodyfikować. ;)

Składniki:

Na biszkopt:
3 białka
3 łyżki cukru
50gr. sezamu (albo wiórek kokosowych)
2 czubate łyżki mąki
aromat waniliowy
płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Na masę:
1kg sera do sernika
150gr. miękkiego masła
2/3 szklanki cukru (ew. cukru pudru)
1 cukier migdałowy
3 żółtka
2/5 szklanki mleka
2 łyżki mąki ziemniaczanej

Dodatkowo:
1/2 puszki brzoskwiń

Sposób przygotowania:
Białka ubijamy, pod koniec dodajemy stopniowo po łyżce cukru. Następnie oddajemy sezam (bądź wiórki) oraz mąkę, proszek do pieczenia i na końcu aromat. Ciasto przekładamy do tortownicy i pieczemy 15-20 minut. Po wyjęciu ciasta czekamy aż przestygnie i układamy na nim pokrojone w paski brzoskwinie. Miękkie (!) masło ucieramy na puch z cukrem i dodajemy po 1 żółtku. Następnie dodajemy cukier migdałowy i porcjami ser. Całość podgrzewamy na małym ogniu aż do zagotowania. W między czasie rozpuszczamy w mleku mąkę ziemniaczaną i dodajemy ją do gotującego się sera, a następnie ponownie czekamy aż masa się zagotuje i gorącą przekładamy na spód z brzoskwiniami.

Zdjęcia niestety nie udało nam się zrobić, ponieważ był to 'prezent' na święta i nie wypadało nam go rozkrajać czy wyjmować z tortownicy. :)

Sernik musi być mocno schłodzony, żeby zdążył się "zbić", dlatego najlepiej zrobić go dzień wcześniej i zostawić na noc w lodówce. Zdecydowanie polecam to ciasto, ponieważ jest proste, szybkie, nie wymaga pieczenia i każda jego część jest od a do z robiona własnoręcznie, co nadaje mu dodatkowy urok! Smacznego. :)

Babka bakaliowa.

Pora na cykl poświątecznych przepisów. :) Na pierwszy ogień pójdzie babka z mnóstwem bakalii, którą można podawać np. zamiast keksu.

Składniki:

Na ciasto:
3 jajka
3/4 szklanki cukru
cukier waniliowy
aromat cytrynowy
1.5 szklanki mąki pszennej
1 mały jogurt gruszkowy
Kisiel cytrynowy
3 łyżki oleju
3 łyżki kaszy manny
2 łyżeczki proszku do pieczenia
200gr. bakalii
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej

Na lukier:
2-3 łyżki gorącej wody
sok z ok. 1/4 cytryny
cukier puder

Sposób przygotowania:
Jajka wbijamy do miski i miksujemy z cukrem i cukrem waniliowym do uzyskania jasnej, puszystej masy. Następnie dodajemy na przemian jogurt i mąkę, ciągle miksując. Dodajemy kisiel, olej, kaszę mannę i aromat i jeszcze chwilę miksujemy. Do bakalii wsypujemy czubatą łyżkę mąki ziemniaczanej i mieszamy tak, żeby mąka dobrze przykleiła się do bakalii. Dodajemy bakalie do masy i wykładamy całość do foremki na babkę (u mnie silikonowa). Pieczemy ok. 40-50 min. do tzw. suchego patyczka. Z podanych składników robimy lukier- do wody wciskamy cytrynę i stopniowo dodajemy cukier puder ciągle mieszając, aż uzyskamy lukier pożądanego koloru i gęstości. Gotowy wylewamy od razu na ciasto i czekamy aż zastygnie.



Ciasto jest naprawdę proste w przygotowaniu i idealne dla wszystkich miłośników orzechów i rodzynek, jest też mocno zbite, więc już mały kawałek dobrze nasyca. ;) Zachęcam do pieczenia i życzę smacznego!

piątek, 21 grudnia 2012

Oszukana tarta z warzywami.

Dzisiaj przepis na tartę w wersji light, czyli taką oszukaną. ;) Tarty są zdecydowanie jednymi z moich ulubionych dań, niestety ich podstawą jest masło, więc z konieczności znalezienia kompromisu powstała taka oto kompozycja.

Składniki:
1 jajko
1.5 szklanki mąki (u mnie pełnoziarnista)
1/3-1/2 małego kubka jogurtu (takiego 150gr. u mnie 1%)
sól i pieprz

Farsz:
250gr. pieczarek
2 średnie cebule
dowolna mieszanka warzyw mrożonych bądź świeżych (450gr.)
50gr. sera żółtego
125gr. mozzarelli
curry, papryka słodka, chilli, zioła prowansalskie, pieprz

Sposób przygotowania:
Do miski wsypujemy mąkę, sól i pieprz i mieszamy. Wbijamy jajko oraz 1/3 kubka jogurtu i mieszamy najpierw łyżką, a potem wyrabiamy rękami. Jeśli zostaje mąką- dolewamy odrobinę jogurtu, tak żeby powstała zwarta kulka. Gotowe ciasto owijamy w folię spożywczą i wstawiamy na godzinę do lodówki.
Pieczarki kroimy w plasterki i podsmażamy na patelni ze szczyptą soli, dodajemy pokrojone w półtalarki cebule. Odkładamy na talerz, a na patelni smażymy warzywa (do rozmrożenia bądź w przypadku świeżych warzyw aż zmiękną) i pod koniec smażenia dodajemy curry, paprykę słodką, chilli, zioła prowansalskie i pieprz. Schłodzone ciasto rozwałkowujemy, wylepiamy nim wyłożoną papierem do pieczenia tortownicę, nakłuwamy widelcem. Na wierzch kładziemy drugi kawałek papieru do pieczenia i obciążamy ciasto np małymi łyżeczkami. Pieczemy ok. 20 min. W międzyczasie trzemy ser żółty i kroimy w plasterki mozzarellę. Z podpieczonego ciasta zdejmujemy obciążenie i wierzchni papier, nakładamy farsz pieczarkowo-cebulowy, posypujemy go żółtym serem, na to dajmy mix warzywny i na wierzch kładziemy plasterki mozzarelli. Pieczemy jeszcze ok. 15 min do roztopienia się serów.

Niestety zanim pomyśleliśmy o zrobieniu zdjęć, to obiad został pochłonięty, natomiast dość często przygotowujemy tarty, więc nic straconego. :)

Oczywiście spód jako baza może być użyty do dowolnego farszu, więc zachęcam do eksperymentowania i życzę smacznego!

Ciasto czekoladowe z jabłkami.

Dzisiaj prezentuję bardzo szybkie w przygotowaniu i niewymagające wielu składników ciasto czekoladowe z dodatkiem jabłek. Jest naprawdę proste, szybkie i pyszne. :)

Składniki:
1 jajko
3/4 - 1 szklanki cukru ( w zależności od upodobań)
2 szklanki mąki
szklanka mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
3 łyżki kakao (prawdziwego, nie rozpuszczalnego)
5 łyżek oleju
aromat adwokatowy
1 jabłko

Sposób przygotowania:
Jajko miksujemy z cukrem na puszystą masę. Następnie dodajemy na przemian mąkę oraz mleko. Dodajemy sodę oczyszczoną oraz proszek. Nie przerywając miksowania dodajemy kakao, olej oraz adwokat. Ciasto wylewamy do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy, a na wierzchu układamy plasterki obranego jabłka. Pieczemy ok. 35-40 min. do "suchego patyczka".


Tak jak mówiłam przepis nie jest skomplikowany, a efekt jest godny polecenia, więc będzie to świetne ciasto na leniwe popołudnia bądź niezapowiedzianych gości. Smacznego!

niedziela, 9 grudnia 2012

Tort urodzinowy.

Tort wykonany na 20 urodziny, nie jest specjalnie skomplikowany, a zawsze przyjemniej poczęstować gości wypiekiem zrobionym od a do z przez siebie. ;)

Składniki:

Na biszkopt:
5 jajek
Szklanka (w tym przepisie wszędzie używam mniejszej- takiej od nutelli) mąki tortowej
3/5 szklanki cukru
1 torebka cukru waniliowego
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1 budyń do gotowania waniliowy
Odrobina aromatu waniliowego
1 łyżka kaszy manny
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Na masę:
300gr. śmietany 36%
200gr gorzkiej czekolady 65%
100gr. mlecznej czekolady

Dodatkowo:
Brzoskwinie w puszcze
100gr. śmietany 36%
Dżem z czarnej porzeczki
1 Twix

Przygotowanie:
Jajka z cukrem i cukrem waniliowym miksujemy aż do uzyskania jasnej masy. W osobnej misce mieszamy składniki suche. Włączamy mikser na niskie obroty i powoli najpierw dolewamy aromat waniliowy, a następnie po łyżce wsypujemy suche składniki. Masę wylewamy na wyłożoną od spodu papierem do pieczenia tortownicę i pieczemy ok 40min.

Biszkopt zostawiamy do przestygnięcia, następnie kroimy na 3 placki. Z filiżanki zalewy z brzoskwiń i 1/2 kieliszka wódki robimy nasączenie. Śmietankę podgrzewamy z połamaną czekoladą aż do uzyskania jednolitej masy i odstawiamy do przestygnięcia. Pierwszy placek nasączamy ponczem, przekładamy dżemem, kładziemy drugi placek, znowu nasączamy, wykładamy 2/5 masy czekoladowej i pokrojone w paski brzoskwinie (kilka), na to kładziemy trzeci placek, nasączamy i wykładamy resztę masy, pokrywając nią też boki. Na wierzchu kładziemy pokrojone brzoskwinie i Twixa. Śmietanę ubijamy z łyżeczką cukru i za pomocą rękawa cukierniczego robimy wzorek.



Ciasto najlepiej włożyć do lodówki przynajmniej na parę godzin, żeby smaki się przegryzły. Mimo gorzkiej czekolady ciasto wychodzi naprawdę słodkie, więc nie ma potrzeby dosładzania. Smacznego. :)


niedziela, 2 grudnia 2012

Przekładaniec budyniowy.

Dzisiaj zostało mi polecone przygotowanie ciasta 'na szybko' ze składników dostępnych w domu, więc poszperałam trochę po szafkach i wyczarowałam takiego oto przekładańca z budyniem, z lekką nutką alkoholową oraz polewą czekoladową. ;)

Składniki:

Ciasto:
1.5 szklanki mąki pełnoziarnistej (ew. zwykłej)
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2 łyżki kaszy manny
1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej (albo proszku do pieczenia)
1 jajko
1 szklanka mleka
1 łyżka kakao (prawdziwego, niesłodzonego)
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej (u mnie Creme)
2/3 szklanki cukru

Nasączenie:
ok. 100ml. wrzątku
2 łyżki wódki
łyżeczka cukru waniliowego
łyżeczka soku z cytryny

Masa:
1 budyń waniliowy do gotowania
2 łyżki cukru
łyżka masła
1 i 1/3 szklanki mleka

Polewa:
1 tabliczka mlecznej czekolady
2 rządki gorzkiej czekolady
2 łyżki mleka

Przygotowanie:
Jajko wbijamy do miski i miksujemy z cukrem na puszystą masę. Cały czas miksując dodajemy na przemian mleko i mąkę, następnie mąkę ziemniaczaną, kaszę mannę, sodę, kakao, kawę i tak przygotowaną masę wylewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy 30min. Gotowe ciasto zostawiamy do wystygnięcia, a następnie przekrawamy na pół. Wrzątek mieszamy z wódką, cukrem waniliowym i sokiem z cytryny. Połową roztworu nasączamy pierwszy placek. Szklankę mleka gotujemy w rondelku z łyżką masła, proszek budyniowy z 2 łyżkami cukru rozpuszczamy w 1/3 szklanki zimnego mleka i dodajemy do gotującej się mleczno-maślanej masy. Gotujemy do zgęstnienia, gotowy, gorący budyń od razu wykładamy na nasączony placek. Na wierzch kładziemy 2 część ciasta, którą również nasączamy. W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekolady z mlekiem i gorącą polewę wylewamy na ciasto. Czekamy aż polewa zastygnie i podajemy. ;)



Na wierzchu można też ułożyć np. brzoskwinie, ewentualnie pod budyń położyć dżem, ale ciasto wykonane tylko według przepisu bazowego jest równie pyszne, więc polecam gorąco! ;)

sobota, 1 grudnia 2012

Kotlety Marchewkowe

Tym razem na sobotni obiad postanowiliśmy zrobić coś bardziej ambitnego niż mrożona pizza z marketu, a przypadkiem w lodówce miałem zapas marchewki, dlatego powstało TO!

Składniki:
4 średnie marchewki
2 jajka
1 cebula
natka pietruszki
6 czubatych łyżek mąki typu 500
4 łyżki bułki tartej
1/2 łyżeczki papryki słodkiej mielonej
1/2 łyżeczki papryki chilli
1/2 łyżeczki curry
1/3 łyżeczki sproszkowanego czosnku lub 1 wyciśnięty ząbek
1/3 łyżeczki soli oraz cukru
olej do smażenia

Sposób przygotowania:
Marchew myjemy, obieramy i ścieramy na małych oczkach tarki. Kroimy cebulę na drobną kostkę, siekamy natkę pietruszki, dodajemy do masy. Wbijamy jajka, dodajemy mąkę, tartą bułkę oraz resztę przypraw. Dobrze wyrabiamy aby mąka oraz bułka dobrze się rozprowadziły. Ciasto powinno być na tyle zwarte oraz suche aby nie rozpadało ani nie kleiło się zbytnio w rękach, więc w razie potrzeby dosypujemy mąkę i bułkę tartą. Na patelni rozgrzewamy olej, w rękach wyrabiamy małe kotleciki, rozpłaszczamy i kładziemy na gorącą patelnię. Smażymy z obu stron na wolnym ogniu. Kotlety powinny być złociste, nie powinny się za mocno przysmażyć.


My podawaliśmy je z ugotowaną kaszą gryczaną oraz surówką z tartych buraków, ale równie dobrze można je podawać z ryżem i dowolnym warzywnym dodatkiem.

piątek, 30 listopada 2012

Szarlotka z pianką na kruchym cieście.

Dzisiaj przepis na szarlotkę, którą zrobiliśmy, ponieważ akurat mieliśmy nadmiar ciasta kruchego po tarcie na słono. ;) Poza tym jabłek teraz nie brakuje, natomiast cynamon przywołuje świąteczno-zimowy klimat, więc jest to ciasto na tę porę idealne!

Składniki:
Ciasto kruche, np. z tego http://smaczny-pomysl.blogspot.com/2012/12/makowiec-z-pianka-na-kruchym-spodzie.html 
bądź tego http://smaczny-pomysl.blogspot.com/2012/11/tarta-z-warzywnym-farszem.html przepisu

100gr. rodzynek
150ml. wrzątku
Sok z 1/2 cytryny
1.5kg jabłek (może być więcej ;)
2 łyżki miodu
Cynamon
3 białka
3 łyżki cukru


Rodzynki zalewamy wrzątkiem z dodatkiem soku z cytryny. Jabłka obieramy, wydrążamy gniazda nasienne i kroimy w grubsze plasterki, a następnie smażymy je w 2 partiach na teflonowej patelni do momentu, aż puszczą trochę soku i lekko się przyrumienią. W ostatnich sekundach smażenia dodajemy po łyżce miodu do każdej partii i cynamon do smaku, mieszamy i przekładamy na talerz. Gotowy farsz przekładamy na podpieczone kruche ciasto, wysypujemy odsączone rodzynki, a na wierzch kładziemy pianę z białek ubitych z 3 łyżkami cukru i zapiekamy ok 20min. do zrumienienia wierzchu.


Ciasto jest na prawdę pyszne, z całymi kawałkami miodowo-cynamonowych jabłek, miękkimi rodzynkami i wspaniałą słodką bezą, więc gorąco je polecamy!

wtorek, 27 listopada 2012

Tarta z warzywnym farszem

Przepis modyfikowany, zmieniany i wymyślany na biegu przez nas w czasie, gdy nie mamy pomysłu na nic innego, lub gdy warunki ograniczają nas tylko do prodiża.
Aczkolwiek nie jest powiedziane, że to najgorszy nasz obiad z wszystkich przepisów:D

Ciasto:
250 g mąki typu 500
120 g margaryny ["Kasia" się przy tym najlepiej sprawdza]
1/2 łyżeczka cukru [najlepiej cukru pudru, aby w cieście nie chrupały nam później kryształki nieroztopionego cukru]
1/2 łyżeczka soli
3 żułtka

Farsz:
2 nieduże marchewki
1/2 sałaty pekińskiej
5 pieczarek
3 cebule
1/3 pora
100 g startego żółtego sera. 
Papryka słodka oraz ostra mielona
Zioła prowansalskie
Czosnek
Sól/pieprz

Sposób przygotowania:
Masło schładzamy pół godziny wkładając je do lodówki. Na stolnice wysypujemy mąkę, a następnie dodajemy masło krojąc je na drobniejsze części. Dodajemy cukier i sól. Teraz ważna uwaga - ciasta nie zagniatamy, kroimy je nożem aby powstały drobne grudki masła oblepione mąką. Gdy uzyskamy taką konsystencję dodajemy żółtka i rozdrabniamy jeszcze bardziej. Gdy ciasto jest dobrze wymieszane energicznymi ruchami zagniatamy wszystko w kulę ciasta. Efekt taki powinniśmy uzyskać bardzo szybko, gdyż masło rozpuści się i sklei pod wpływem ciepła rąk.
Zawijamy je w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 45 minut.

W tym czasie możemy zająć się farszem.
Na początek radzę pokroić w plastry i podsmażyć pieczarki na odrobinie masła. Dodać sól i odparować wodę, która z nich wypłynie. Zaraz po tym dodać pokrojoną w pół talarki cebulę i wszystko zeszklić. Zdjąć z patelni.
Wlać oliwę i pokrojoną w paski marchew razem z posiekaną drobno kapustą. Podsmażyć 5 minut i dolać 1/2 szklanki bulionu. Odparować. Jeżeli warzywa będą nadal twarde warto dolać jeszcze odrobinę wody lub bulionu i powtórzyć proces.
Gdy warzywa nam się ugotują wymieszać wszystkie razem na patelni, smażyć jeszcze 2/3 minuty i przełożyć do naczynia. Wtedy doprawić pozostałymi przyprawami, ewentualnie dosolić.

Ciasto nam się schłodziło, więc stolnice podsypujemy mąką i rozwałkowujemy ciasto tak, aby zmieściło się nam do tortownicy. Nakłuwamy ciasto widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy monety lub fasole, aby ciasto nam nie wybuchło podczas pierwszego pieczenia.
Do rozgrzanego na 180 stopni piekarnika wrzucamy ciasto i pieczemy ok. 15 minut.
Wyjmujemy, wyciągamy papier do pieczenia z zawartością a jego miejsce wykładamy farszem. Przykrywamy startym serem i pieczemy jeszcze 10 minut w takiej samej temperaturze.

Nam danie smakuje zdecydowanie lepiej polane ketchupem lub jakimś pomidorowym sosem.
Zachęcamy do spróbowania, na prawdę warto!

piątek, 16 listopada 2012

Blok czekoladowy.

Dzisiejszy przepis wykonałam z myślą o urodzinach mojej przyjaciółki, której deser ten kojarzy się z dzieciństwem. ;) Zapewne wiele osób pamięta go właśnie z domowym przysmakiem, a jeśli ktoś nie miał okazji go spróbować, to gorąco polecam, bo jest prosty i naprawdę pyszny.

Składniki:
Kostka margaryny
350gr. mleka w proszku
1/2 szklanki wody
3/4- 1 szklanki cukru
Cukier waniliowy
4 czubate łyżki prawdziwego kakao
200-300gr. herbatników
150gr. bakalii


Kostkę margaryny wkładamy do garnka, dosypujemy kakao, cukier, cukier waniliowy i zalewamy wodą. Wstawiamy na mały gaz i mieszamy aż do rozpuszczenia masła i połączenia składników. Zostawiamy do przestygnięcia, po czym dodajemy stopniowo mleko szybko mieszając, żeby nie powstały grudki. Po dodaniu całości mleka masa będzie dość gęsta. Następnie dodajemy połamane herbatniki oraz bakalie, mieszamy (może być ciężko ;)) i wylewamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawiamy do lodówki na noc i gotowe. ;)







Blok jest mimo wszytko dość miękki, mocno czekoladowy (może pomóc nam też pozbyć się zalegających gdzieś maślanych ciastek, których możemy użyć zamiast herbatników), a poza tym jest banalny do zrobienia i naprawdę pyszny, więc do dzieła i smacznego! ;)

Sos pieczarkowy

Wczoraj dostałem wytyczne, że na obiad mam zaserwować sos pieczarkowy z makaronem penne.
Chcąc, nie chcąc musiałem szybko wykombinować jakiś prosty i smaczny przepis na takie danie. A oto co wymyśliłem:

Sos:
3 łyżki masła
500 g pieczarek (całych, razem z nóżką)
1 duża cebula
ok. 750 ml wody
150 ml śmietany 18%
ok. 3-4 łyżek mąki
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli morskiej
1/2 łyżeczki przyprawy uniwersalnej warzywnej
1/4 łyżeczki pieprzu cayenn
1/2 łyżeczki ziół prowansalskich
garść świeżej, pociętej natki pietruszki

Sposób przygotowania:

Na dużej patelni rozgrzewamy masło i podsmażamy na nim pieczarki. Gdy puszczą wodę redukujemy płyn i jeszcze chwile podsmażamy, wtedy dodajemy cebule i szklimy ją razem z pieczarkami. Gdy cebula i grzyby są podsmażone, zmniejszamy ogień i dolewamy wodę. Dusimy wszystko razem ok. 20 minut. Gdy płyn się zredukuje możemy go zagęścić. Do szklanki wlewamy około 1/4 pojemności wody i dodajemy mąkę, dokładnie rozprowadzamy, aby nie zrobiły się grudki. Hartujemy zawiesinę wywarem, dolewając do niej 1/2 łyżki gorącego sosu, rozprowadzamy i wlewamy energicznie mieszając do reszty sosu. Gdy zgęstnieje możemy doprawić go do smaku przyprawami i ziołami. Jeszcze chwile gotujemy na bardzo wolnym ogniu, wyłączamy, hartujemy śmietanę tak samo jak zawiesinę i rozprowadzamy ją w sosie.

Po tym eksperymencie podałem sos z makaronem i surówką. Z tego co słyszałem było to bardzo smaczne danie, więc życzę wszystkim powodzenia w jego przygotowaniu i smacznego!


piątek, 2 listopada 2012

Bazowy przepis na pizzę

Dzisiaj przepis, który każdy szanujący się kucharz musi umieć wykonać. Przez lata próbowałem dopracować ciasto tak, aby w smaku i konsystencji przypominało znane nam pizze z profesjonalnych pizzerii. Stosunkowo niedawno grzebiąc w necie spotkałem się z paroma dodatkami oraz poradami, które ułatwiają nam dobrnięcie do wymarzonego celu, oto one:

Ciasto:
500 g mąki typu 450 - 500
40 g drożdży
150 ml letniej wody
100 g kaszy manny
6 łyżek cukru
1 łyżeczka soli
1 łyżkę oleju rzepakowego

Przepis:
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy sól, 3 łyżki cukru, dolewamy olej i odstawiamy. W szklance rozkruszamy drożdże, posypujemy je resztą cukru i zalewamy letnią, ale nigdy nie gorącą wodą. Czekamy parę minut aż drożdże wypłyną na wierzch wody, wtedy możemy je rozmieszać, aby wszystko się dobrze rozpuściło i połączyło. Drożdżowy rozczyn dolewamy do przygotowanej mąki i mieszamy. Jeżeli ciasto będzie zbyt lepkie dodajemy mąkę, aby osiągnęło stan w którym po wyrabianiu dłońmi nie będzie się nam do nich przylepiać. Formujemy kulę, miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę, aby wyrosło.
Po godzinie wyjmujemy na stolnice, chwile ugniatamy aby pozbyć się nadmiaru powietrza i porcjujemy. Ja porcjuje na 2 w miarę równe połowy, wtedy ciasto nie jest zbyt płaskie, ale również nie wychodzi zbyt grube. Jeżeli chcemy, aby pizza miała 'puszysty spód' nie dzielimy ciasta tylko wałkujemy całość. Stolnice podsypujemy w połowie mąką, w połowie kaszą manną. To zapewnia nam chrupkość ciasta po upieczeniu.
Po rozwałkowaniu i nadaniu kształtu ciastu rozgrzewamy piekarnik. Najlepiej ustawić grzanie na dół, ustawić blachę na najniższej półce i dobrze ją rozgrzać. Po paru minutach ułożyć ciasto na gorącej blasze, posmarować sosem i nałożyć składniki. Piec aż ciasto z dołu zrobi się ciemne, lecz nie spalone, wtedy pizza jest gotowa. Życzę wszystkim smacznego!

piątek, 26 października 2012

Babeczki cytrynowe.

Kolejna odsłona babeczek, tym razem o smaku cytrynowym. Przygotowanie babeczek jest zawsze bardzo proste i ekspresowe, więc można je przygotować dosłownie w każdej chwili. :)

Składniki:

3/4 szklanki mąki pełnoziarnistej
1/4 szklanki mąki tortowej
1 kisiel cytrynowy (taki do gotowania, bez cukru)
1/4 szklanki cukru
Skórka z małej cytryny
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/8 szklanki oleju
1 jajko
1/2 szklanki mleka

Suche składniki mieszamy razem, dodajemy skórką cytrynową. Jajko roztrzepujemy z olejem i mlekiem i wlewamy do suchych składników. Wszystko mieszamy szybko, mogą być nawet male grudki, nie używamy miksera! Pieczemy ok 25 minut, sprawdzamy metodą 'suchego patyczka'.

 








Gotowe, życzymy smacznego. ;)

Puszyste ciasto czekoladowe.

Dzisiaj prezentujemy prosty przepis na pyszne, miękkie, puszyste i naprawdę proste ciasto czekoladowe. ;)

Składniki:
1 szklanka mąki pełnoziarnistej
1/2 szklanki mąki tortowej
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 szklanki oleju
4/5 szklanki cukru
3 czubate łyżki kakao
1/2 szklanki mleka
3 jajka
Szczypta soli

Oddzielamy białka od żółtek. Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę i odstawiamy na bok. Żółtka ubijamy z cukrem na puszystą masę. Ciągle miksując dodajemy mąkę pełnoziarnistą, mleko, mąkę tortową, olej, kakao, sodę i proszek do pieczenia. Na końcu delikatnie dodajemy białką i mieszamy z masą drewnianą łyżką. Pieczemy ok. 35 min. do "suchego patyczka".

Smacznego!

poniedziałek, 22 października 2012

Bezmięsny Strogonow.

W związku z tym, że obiad dzisiaj spożywaliśmy razem postanowiłem zrobić coś, co Canela bardzo sobie chwali - wegetariańską odmianę słynnego Strogonowa.

Sos:
3 duże pieczarki
1 duża papryka
1 duża żółta cebula
2 ząbki czosnku
1/2 puszki krojonych pomidorów (niekoniecznie muszą być to akurat pomidory z puszki, równie dobrze można sparzyć i obrać świeże pomidory po czym pokroić je w kostkę i dodać)
100 g kostki sojowej
3 solidne łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 kostkę bulionu (warzywnego lub z kurczaka)
1 łyżkę cukru
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki ziół prowansalskich
1 łyżeczkę słodkiej, czerwonej papryki
1/2 łyżeczki ostrej, czerwonej papryki

Przepis:
Na początku najlepiej będzie ugotować kostkę sojową. Do garnka wlewamy tyle wody, aby przykryła ona soję. Lekko ją solimy, doprowadzamy do wrzenia a następnie dorzucamy kostkę. Gotujemy ją góra 7 minut, ma być al dente, aby się nie rozmiękła podczas dalszego gotowania w sosie. Po tym czasie odsączamy ją z wody i wyjmujemy na talerz. Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju po czym wrzucamy na nią ugotowaną wcześniej soję. Podsmażamy ją aby się zarumieniła z obu stron po czym zdejmujemy z patelni. Następnie dolewamy na patelnie odrobinę oleju i podsmażamy pokrojone w plastry pieczarki. Gdy puszczą wodę dodajemy cebule, paprykę. Wszystko chwile smażymy, aby składniki trochę zmiękły i nabrały odpowiedniego smaku. Wszystko przekładamy do garnka, wlewamy lub też wrzucamy pokrojone w kostkę pomidory razem z sokiem lub zalewą, chwilę dusimy razem. Następnie dolewamy rozpuszczony w gorącej wodzie bulion. Dodajemy go tylko tyle, aby przykrył nam warzywa. Gotujemy do chwili aż woda się zredukuje a wywar zacznie przypominać gęsty sos. W tym czasie dodajemy koncentrat pomidorowy i przyprawy. Gotujemy jeszcze chwilę, aby wszystkie składniki przeszły swoimi smakami.


Sos bardzo dobrze smakuje podawany z kaszą gryczaną lub białym ryżem. Polecamy i życzymy wszystkim smacznego!

niedziela, 21 października 2012

Zapiekany makaron serowo-brokułowy.

Ten post niestety nie zostanie uwieńczony zdjęciem, ponieważ zanim wpadliśmy na to, że można by nasz posiłek sfotografować i opisać, został już skonsumowany... ;)

Niemniej jednak przepis jest godny polecenia, dlatego spisujemy go już teraz, nie długo na pewno powtórzymy to danie i wstawimy zdjęcie.

Składniki:
200-300gr. makaronu pełnoziarnistego penne
2 sosy serowo-brokułowe
400ml. wody
100gr żółtego sera
1 mały brokuł
1 łyżeczka masła

Makaron gotujemy ok. 6 minut na pół-twardo.

Brokuła dzielimy na różyczki i blanszujemy ok. 5 minut w gorącej wodzie.

Sosy serowe rozpuszczamy w 400ml. wody, a następnie wstawiamy na gaz, gotujemy do zgęstnienia.

Naczynie żaroodporne smarujemy masłem, wykładamy makaron, zalewamy sosem serowym, posypujemy pokrojonym drobno brokułem i przykrywamy żółtym serem (startym bądź w plasterkach). Zapiekamy ok 20-25 minut.

Danie jest błyskawiczne, tanie i zdecydowanie pyszne, więc gorąco polecamy! ;)

Babeczki czekoladowe z bakaliami.

Przepis błyskawiczny, dobry na popołudniową przekąskę albo jako poczęstunek dla niezapowiedzianych gości. ;)

Składniki:

1 szklanka mąki
3 czubate łyżeczki kakao
1/2 łyżeczki proszku
Szczypta soli
1/4 szklanki cukru
1 jajko
1/2 szklanki mleka
1/4 szklanki oleju
60-80gr. bakalii

Suche składniki mieszamy, dodajemy bakalie i ponownie mieszamy. W osobnej misce roztrzepujemy jajko z mlekiem i olejem. Mokre składniki wlewamy do suchych i mieszamy szybko, 'niedbale', tylko do połączenia składników. Foremki wypełniamy do 2/3 wysokości i pieczemy ok. 20min.




Mówiłam, że przepis szybki i nieskomplikowany, smacznego. :)

Wegetariańskie sajgonki w sosie seczuańskim

Myśląc nad jakimś ambitniejszym pomysłem na niedzielny obiad wpadliśmy na koncepcję stworzenia wegetariańskich sajgonek. Co prawda nie ze swoim lecz również bardzo smacznym, Seczuańskim sosem firmy Uncle Bens.

Sajgonki:
Papier ryżowy
1 czerwona papryka
1 Cebula
1/2 kapusty pekińskiej
1 ząbek czosnku
1/3 papryczki peperoni
200 ml bulionu
6 małych pieczarek
1 marchewka
2 jajka
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
Przyprawy (curry, słodka papryka, pieprz ziołowy, zioła prowansalskie, świeża bazylia, łyżeczka cukru, pół łyżeczki soli)

Przepis:

Na patelni rozgrzewamy niewielką ilość oleju, cebulę pokrojoną w pół talarki podsmażamy do zeszklenia, dodajemy pocięte w plasterki pieczarki. Po podsmażeniu przekładamy na talerz i odkładamy na później. Na patelnie wrzucamy poszatkowaną kapustę pekińską i zalewamy ją rozpuszczonym w 200 ml wody bulionem. Dusimy aż kapusta zmięknie, odlewamy nadmiar wywaru i wrzucamy marchewkę. Po ok. 3 minutach dorzucamy pokrojoną w cieniutkie paski paprykę, następnie posiekany czosnek oraz chili. Smażymy chwilę i dodajemy cebulę z pieczarkami oraz 2 łyżeczki koncentratu po czym doprawiamy do smaku przyprawami.

Roztrzepujemy na płaskim talerzu jajka, następnie pojedynczo namaczamy krótko papier ryżowy. Na desce rozkładamy namoczony papier, na środku układamy łyżkę farszu i zawijamy. Na dobrze rozgrzanym oleju kładziemy zwinięte sajgonki i smażymy do chwili aż zbrązowieją z obu stron. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu i podajemy z wcześniej podgrzanym sosem Seczuańskim.


Może nie jest to najszybsze danie, za to czas przygotowania rekompensuje nam smakiem, serdecznie polecamy!

czwartek, 18 października 2012

Czosnkowy kurczak w cieście naleśnikowym.

Przepis ten jest jedną z alternatyw przyrządzania zwykłego kurczaka, w niezwykły i bardzo smaczny sposób. Możliwości eksperymentowania z tym przepisem, począwszy od zmiany marynaty, ciasta i dodatków do niego, jest mnóstwo. Ale do rzeczy, co będzie nam potrzebne:

Składniki do marynaty:
2 piersi kurczaka
2 duże ząbki czosnku
Mielona, słodka papryka
Curry
Uniwersalna przyprawa warzywna [np. Kucharek, Kamis, Winiary]
Zioła prawansalskie lub suszona bazylia i oregano
Pół łyżeczki cukru
Soku z cytryny lub ocet

Składniki na ciasto:
100 ml mleka
400 g mąki typu 500 lub pełnoziarnistej typu 650
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli [najlepiej soli morskiej]
Szczypta mielonej, słodkiej lub ostrej papryki
2 jajka

Przepis:

Piersi z kurczaka myjemy, czyścimy z wszelkich błon i kawałków tłuszczu, wycinamy ścięgna i chrząstki. Następnie kroimy w nieduże paski tak, aby mięso podczas smażenia się szybko ścięło a ciasto nie zwęgliło.
Przekładamy pokrojone piersi do miski, dodajemy kolejno: sok z cytryny, przeciśnięty lub bardzo drobno posiekany czosnek, zasypujemy to sporą ilością papryki w proszku, dodajemy łyżeczkę curry, łyżeczkę przyprawy uniwersalnej, zioła oraz cukier. Mieszamy, aby kurczak dobrze połączył się z przyprawami.
Po wymieszaniu powinien wyglądać mniej więcej tak:
 

Następnie miskę zakrywamy folią do pieczenia lub folią aluminiową i wstawiamy do lodówki na 40-50 minut, aby kurczak przeszedł smakiem przypraw. W tym czasie możemy zająć się przygotowaniem ciasta naleśnikowego.
Łączymy ze sobą wszystkie składniki i dobrze wyrabiamy ciasto, aby nie pozostały w nim grudki. Ciasto powinno być płynne, lecz bardzo gęste, wtedy panierka wyjdzie grubsza oraz bardziej wyczuwalna.
Po wyjęciu kurczaka z lodówki na małej, najlepiej dosyć głębokiej patelni dobrze rozgrzewamy sporą ilość oleju. Aby nie pryskał nam na ręce po zetknięciu się z płynnym ciastem dobrze jest dosypać do niego szczyptę soli.
Gdy olej się rozgrzeje, należy po kawałku kurczaka moczyć w cieście, a następnie delikatnie układać go na patelni. Dobrze jest smażyć mało kawałków, aby nie nachodziły one na siebie, wtedy ciasto nie będzie się ze sobą sklejać. Często należy przewracać kurczaka, aby ciasto się nie zwęgliło.
Gdy zauważymy, że ciasto jest już mocno brązowe wyjmujemy kawałki na ręcznik papierowy i odsączamy z nadmiaru tłuszczu.


Z dwóch piersi kurczaka wychodzi cały, głęboki talerz mięsa. Jeżeli ktoś jest łakomy na takie potrawy, radziłbym podawać 2 piersi na jedną osobę, jeżeli natomiast staramy się nie obżerać do upadłego, taki talerz wystarczy spokojnie do nakarmienia 2/3 osób. Przepis sprawdzony i pyszny, serdecznie polecam!

wtorek, 16 października 2012

Sernik waniliowy z bakaliami.

Jest to jeden z troszkę bardziej 'grzesznych' przepisów, jakie tu umieszczę, zazwyczaj preferuję trochę zdrowsze przepisy, ale było to ciasto wykonane na imieniny mojej mamy, więc musiało być robione pod gust gości. ;)

Składniki:

Paczka ciastek Digestive
Cukier waniliowy (ew. migdałowy)
1/4 lub 1/2 szklanki cukru (w zależności czy kupimy twaróg słodzony czy klasyczny)
1/2 kostki masła
Budyń waniliowy (bez cukru)
0.5kg twarogu sernikowego waniliowego (lub klasyczny + aromat waniliowy)
3 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
80-100g dowolnych bakalii

Dno tortownicy (28cm) wykładamy rękawem do pieczenia i zaciskamy klamry. Boki smarujemy masłem. Na spodzie układamy ciastka, najpierw całe, a później w szczeliny kruszymy drobno, żeby cały spód był pokryty (mi zazwyczaj mimo zrobieniu na spodu ciastkowego 'piasku' zostaje jeszcze ok 1/3 paczki ;))

Rozpuszczamy w rondelku margarynę i zostawiamy do ostygnięcia.

Oddzielamy żółtka od białek, białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę i odstawiamy. Żółtka miksujemy z 1/4 szklanki cukru. W osobnej misce miksujemy chwilę ser (jeśli jest klasyczny, to z 1/4 szklanki cukru i aromatem waniliowym) z cukrem waniliowym, dodajemy proszek do pieczenia, na przemian margarynę, budyń i żółtka. Dodajemy bakalie. Drewnianą łyżką delikatnie łączymy z białkami. Masę przelewamy na spód tortownicy.

Ja mój sernik piekłam w prodiżu 45 minut, po upieczeniu wyłączamy grzanie, ale nie otwieramy drzwiczek, bo sernik opadnie. Dopiero jak przestygnie można go spokojnie wyjąć. ;)




Smacznego!