Do przygotowania owsianki zabierałam się naprawdę długo- nigdy nie lubiłam zup mlecznych, papek, wszelkiej maści pseudo-przedszkolnych śniadań, jednak wszędzie widziałam same dobre opinie na jej temat, wręcz poematy ku je czci, dodatkowo zaczęłam mieć ochotę na ciepły poranny posiłek (a jogurt zdecydowanie mi tego nie zapewniał). Pewnego pięknego dnia zaryzykowałam, przygotowałam moją pierwszą owsiankę i... dołączyłam do owsiankomaniaczek! Wszystkim sceptykom dam dobrą radę- spróbujcie. Po prostu. Nie uwierzycie, jak bardzo wam przypadnie do gustu! Poza tym owsianka ma to, co lubię najbardziej- nieskończone opcje przygotowywania, daje więc niezłe pole do popisu. ;)
Najpierw przepis bazowy:
1 szklanka mleka (u mnie sojowe, ale jeśli ktoś nie ma nietolerancji laktozy może być zwykłe ;)
3-4 łyżki płatków owsianych górskich
+ opcjonalnie 1 łyżeczka brązowego cukru (dla mnie wystarczy słodycz mleka ;)
Płatki wsypujemy do rondelka, dodajemy mleko (i ew. cukier), stawiamy na malutkim ogniu i gotujemy do zmięknięcia płatków i zgęstnienia masy. I gotowe!
Przydatnym trikiem jest zalanie płatków na noc, wtedy dzięki napęcznieniu szybciej się ugotują. :)
Moja wersja:
1 szklanka mleka
2 łyżki płatków owsianych górskich
2 łyżki domowego musli http://smaczny-pomysl.blogspot.com/2013/07/domowe-musli.html
owoc (np. średnie obrane i pokrojone w kostkę jabłko, truskawki, garść borówek)
cynamon
Płatki i musli gotujemy z mlekiem i cynamonem, około 2 minuty przed wyłączeniem gazu dodajemy owoce, następnie wyłączamy palnik, przykrywamy rondelek pokrywką i zostawiamy na ok. 5 minut. Pałaszujemy ze smakiem! ;)
Fajnym pomysłem jest też dodanie kaszy manny:
1 szklanka mleka
2 łyżki płatków owsianych
1 łyżka musli
2 łyżeczki kaszy manny
cynamon
owoc (jak poprzednio)
Płatki i musli gotujemy w 3/4 szklanki mleka, w pozostałej 1/4 rozpuszczamy kaszę mannę i dodajemy do masy pod koniec gotowania, mieszamy aż do zgęstnienia, następnie dodajemy owoce, mieszamy jeszcze chwilę, a następnie po wyłączeniu palnika przykrywamy pokrywką i zostawiamy na 3-5 minut.
Będę jeszcze sporo eksperymentowała z owsianką, więc można spodziewać się niebawem wielu nowych przepisów, a do tego czasu zapraszamy do samodzielnego eksperymentowania i życzymy smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz